wtorek, 20 lipca 2010

Złodziejka książek


"Rok 1939. Tytułowa bohaterka, dziesięcioletnia Liesel, dorasta w rodzinie zastępczej w Molching koło Monachium. Jej życie jest naznaczone stratą najbliższych oraz piętnem ciężkich czasów, w jakich przyszło jej dorastać. A jednak odkrywa jego piękno – dzięki szczególnym ludziom, których spotyka, oraz dzięki książkom, które kradnie. "

Czasy II wojny światowej, czasy w których łatwo utracić radość życia, nawet jeśli główni bohaterzy to dwoje niemieckich dzieci. Od początku wzbudzają moją sympatię- Liesel która mimo młodego wieku widziała juz niejedno z niesprawiedliwosci życia. Trafia do rodziny zastępczej- do Rosy i Hansa Hubermannów. Stopniowo budują rodzinne relacje. Okazuje się, że nie każdy obywatel Niemiec to pozbawiony serca antysemita. Widać, że małżeństwo Hubermannów to ludzie także obdarzeni sercem i skłonni do pomocy, także Żydom. Wydaje się, zż widomo wojny jest nie do konca dla wszystkich zrozumiałe. Dorośli patrzą jak gina kolejni ludzie, a ich najblizsi zmuszeni są wyjeżdżać na front. Natomiast dzieci cieszą się drobnymi przyjemnościami pomiedzy kolejnymi alarmami i biegiem do schronów.
Rodzi sie też przyjaźń...nawet miłosć miedzy Liesel a Rudym. I to był chyba wątek który wzruszał mnie najbardziej. Nie chcę opowiadać, szczegóły poznacie sami. Książka niewątpliwie warta przeczytania.

Narrator książki takze wzbudza sympatię. Dopiero po dłuzszym czasie dowiadujemy się, ze utożsamia sie ze smiercią. A raczej z kimś, kogo moznaby określić 'zbieraczem dusz'. Uwielbiam jego trafne komentarze, szczególnie w pierwszych fazach książki, gdy podszyte są delikatną ironią.
Z cała pewnościa mogę napisać, że nigdy nie czytałam niczego, co choćby odrobinę przypominało historię "Złodziejki książek".

moja ocena: 6/6

2 komentarze:

  1. Ja też nie czytałam niczego przypominającego Złodziejkę, jest to dość osobliwa historia :) a przecież jest już wiele książek o II wojnie światowej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam na początku 2010 roku i skończyłam właśnie w Nowy Rok. Nie wiem, jakoś tak mi zapadło to w pamięć... Książka jest absolutnie przefantastyczna. Narrator jest zaskakujący i, jak już wspomniałaś, wzbudza sympatię. Cudowna lektura. ;)

    OdpowiedzUsuń